Tym razem za pomocą Sarah, w tej roli Kate Winslet, wybierzemy się na amerykańskie przedmieście. I co tam spotkamy ? Dorosłych ludzi, gorszych od małych dzieci. Wydawać by się mogło, że tylko dzieci nie myślą o konsekwencjach, a ich wybory są dokonywane na podstawie egoistycznych pobudek, a ich życie to walka o przetrwanie, o wolna huśtawkę, czy ukochaną zabawkę, a w tym wszystkim bywają czasami nieporadne.
Okazuje się, że świat dorosłych wcale nie jest lepszy. Sarah jest jedną z tak zwanych kur domowych, całymi dniami zajmuje się córką, a jej małżeństwo już dawno pozostało jedynie na papierze. Już na początku zauważamy, że Sarah odczuwa pewną wyższość nad pozostałymi mieszkankami przedmieścia, ma poczucie, że widzi więcej, że chce czegoś innego i wtedy pojawia się on Brad, przystojny pan kura domowa.
Łączy ich wiele, oboje niespełnieni i zaniedbani przez partnerów, oboje posiadający dzieci w tym samym wieku, więc w końcu musi dojść do romansu.
W tej przestrzeni pojawia się również Ronnie, pedofil na zwolnieniu warunkowym. To na jego przykładzie obserwujemy niesamowitą tłumioną agresję tych pozornie "milutkich" mieszkańców przedmieścia, która jest wyrazem życiowej frustracji. I kiedy pojawia się dwójka ludzi, którzy wydawać, by się mogło, że mają dość odwagi na ucieczkę z tego świata niespełnionych tęsknot, jednak okazują się zbyt słabi.
Reżyser zostawia nas z przykrą konkluzją, ze jednak nie warto zmieniać swojego życia, bo to coś na kształt właśnie takiego dziecięcego kaprysu, oznaka egoizmu. Chciałabym krzyknąć NIE !, bo jednak nie jest to mój światopogląd, bo osobiście uważam, że warto walczyć o szczęście, bo życie ma się jedno, więc szkoda 'lizać lizaków przez szybę '.
To kolejny film po 'American Beauty', który demaskuje zakłamanie ludzi, budowanie pozornie idealnego życia, które tak naprawdę jest jednak źródłem cierpienia, a nie szczęścia. Nie wiem może ja nie jestem obiektywna, ale dla mnie 'American Beauty' jest dziełem wybitnym, skonstruowanym doskonale, natomiast 'Małe dzieci' są dosyć przeciętne, powiedziałabym, że troszkę nieudane, momentami nudnawe, czegoś mi w nich brakuje. Jednak zachęcam do obejrzenia, aby wyrobić sobie własną opinię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz