wtorek, 10 marca 2015

Oskar i pani Róża


Są takie książki, które wyglądają niepozornie lecz pod ich niewielką liczbą stron skrywa się wielką mądrość. Tak jest właśnie z 'Oskarem i panią Różą' czy 'Małym księciem'. Powoli odkrywam Erica Emmanuela Schmitta. Jego książki robią wrażenie, krótkie przeważnie na jedną godzinę, a skrywają wiele mądrości. Niesamowicie skondensowane. 

'Oskar i pani Róża'. Śmierć i wiara. Dwa trudne i poważne tematy. Schmitt pisze jednak w taki sposób, że chce się to czytać. Oczywiście nie da się nie mieć refleksji po niej i nie wzruszyć. Jednak to zdecydowanie nietuzinkowa proza.

Dziesięcioletni Oskar jest chory na białaczkę. Lekarze załamują ręce i nie widzą szans dla niego. Dają mu co najwyżej tydzień życia. Na drodze chłopca pojawia się pani Róża, nazywana przez niego ciocią. Zachęca go do tego, żeby zaczął pisać listy do Boga.Opisywać swoje dni, a ponieważ zostało mu ich tak mało każdy dzień ma być metaforą całego dziesięciolecia.

Cudowna książka. Każdy kto ją zna na pewno ze mną się zgodzi. Kto jeszcze nie czytał jej niech koniecznie po nią sięgnie. To pozycja obowiązkowa dla każdego.Myślę, że prędzej czy później każdy powienien po nią sięgnąć.

piątek, 6 marca 2015

Mroczny zakątek


Tak bardzo spodobała mi się 'Zaginiona dziewczyna', że postanowiłam sięgnąć po inne książki Gillian Flynn.'Mroczny zakątek' to kryminał i thriller mrożący krew w żyłach. Czy trzymający w napięciu? Mnie udało się przewidzieć bez problemu co się wydarzyło, ale w jakimś tam napięciu rzeczywiście oczekiwałam czy się nie mylę. 

A o czym właściwie jest ta książka? Dwadzieścia pięć lat temu doszło do rodzinnej tragedii, zginęła matka i jej dwie córki. Przy życiu pozostała jednak jeszcze jedna z córek Libby i jej brat Ben. Zeznania dziewczyny skazują jednak chłopaka na dożywocie. Prawdopodobnie ocalała z tragedii kobieta nie powróciłaby do tej sprawy, gdyby nie problemy finansowe. Członkowie Klubu Zbrodni są zafascynowani tą historią i wierzą w niewinność Bena. Proponują Libby niezłe pieniądze za przyjrzenie się jeszcze raz tej sprawie. Skuszona tą propozycja postanawia powrócić do demonów z przeszłości.

W 'Mrocznym zakątku', tak samo jak w 'Zaginionej dziewczynie' pojawiają się postacie prawdziwe. Każdy ma dwie strony, tą dobrą i złą. Ciekawą perspektywą  jest fakt, że historie poznajemy z trzech płaszczyzn-poznajemy przemyślenia Libby i Bena, jak i zarówno wspomnienia  zamordowanej matki.

Czyta się dobrze. Ciekawy thriller. Wciąga. Jednak po 'Zaginionej dziewczynie' czuję niedosyt. Tamta historia po prostu bardziej przypadła mi do gustu i w moim odczuciu jest lepsza. Niemniej jednak tą też polecam. 

PS. Mam dla Was również dobrą informację 'Mroczny zakątek' również zostanie zekranizowany. W postać Libby wcieli się Charlize Theron. Premiery możemy najprawdopodobniej się spodziewać jeszcze w tym roku.

czwartek, 5 marca 2015

Zaginiona dziewczyna



Jak już Wam  pisałam ekranizacja 'Zaginionej dziewczyny' Gillian Flynn przypadła mi niesamowicie do gustu i wiedziałam, że muszę sięgnąć po pierwowzór książkowy i tak zrobiłam. Zupełnie się nie zawiodłam. Mimo tego, że doskonale wiedziałam już co się wydarzy i jak ta historia się skończy, czytałam ją z zapartym tchem. Czyta się ją szybko, wciąga  i pochłania.

To jedna z tych niewielu książek, które już pierwszymi zdaniami wzbudzają moje zainteresowanie i zwiastują, że będą dobre, do takich książek należy też 'Lolita' i 'Duma i uprzedzenie'. A pierwsze zdania 'Zaginionej dziewczyny' brzmią tak: 'Kiedy myślę o swojej żonie, od razu staje mi przed oczami jej głowa. Najpierw sam kształt. Gdy ujrzałem Amy po raz pierwszy, zobaczyłem właśnie tył jej głowy, i było coś pięknego w tych krzywiznach'.

Tak jak pisałam w przypadku filmu to historia pewnego małżeństwa Amy i Nicka. W dzień piątej rocznicy ich ślubu znika Amy. Rozpoczyna się poszukiwanie jej. Sprawa jednak nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać, a sprawca no cóż jego tożsamość może szokować. Oprócz tej kryminalnej otoczki 'Zaginiona dziewczyna' to studium nad związkiem tej pary i ich relacjami. Niesamowicie efektywna historia, pozostaje na długo w pamięci. Zaskakujący koniec, po którym chce się krzyknąć wow!

Na pytanie książka czy film, odpowiedzieć jednoznacznie nie umiem. Zarówno książka, jak i film zrobiły na mnie podobne i bardzo dobre wrażenie. Film naprawdę jest dosyć dokładną ekranizacją, niektóre wątki oczywiście zostały pominięte, ale to bardziej te poboczne. Niemniej jednak książka wzbogacona o te pominięte kwestie pozwala jeszcze lepiej zrozumieć motywację bohaterów.

Czy polecam? Zdecydowanie tak.