środa, 11 grudnia 2013

Zagraj to jeszcze raz, Sam


Pisałam o tym już nie raz - przy okazji wpisu o 'Blue Jasmine'  i 'Annie Hall'  i znowu to powtórzę, Allena filmy kocha się albo nie nienawidzi, nie ma żadnych innych alternatyw. Co prawda 'Zagraj to jeszcze raz, Sam' nie jest 'typowym' filmem Allena. Napisał scenariusz i zagrał w filmie, ale reżyserie pozostawił Herbertowi Rossowi. To jednak nie przeszkadza, aby odnaleźć tutaj klimat typowo allenowski, i to w najlepszym jego znaczeniu, bo sprzed wielu lat.
Allan główny bohater to typowy neurotyk  (ulubiony typ bohatera Woodiego), jego wielką miłością są filmy, a ideałem mężczyzny legendarny Humprey Bogart. Mężczyzna próbuje  naśladować legendarnego aktora.  Okazja ku temu jest doskonała ponieważ Allan został porzucony przez swoją żonę i nie może się po tym rozstaniu pozbierać. Ma na szczęście parę dobrych przyjaciół- Dicka i Lindę (świetna Diane Keaton w tej roli) i to oni pomagać mu będą w poszukiwaniu nowej dziewczyny.  
To film o miłości do kina, fascynacji tymi kinowymi romansami i próbach wcielania ideału (filmowego) w życie. A tak poza tym to doskonała komedia, które naprawdę wzbudza uśmiech na twarzy. Mistrzowska parodia, a przy okazji hołd  złożony legendarnej 'Casablance', uznawanej przez wielu za romans wszech czasów,co prawda ja się z tym nie zgodzę, ale to innym razem powrócę do tego wątku. Świetne teksty, które można notować bez końca. Szkoda, że takich filmów już nikt nie robi, nawet sam Allen. Jeżeli jesteście ciekawi jak podrywa Allan i czy  podoła w roli Bogarta, koniecznie obejrzyjcie. Gwarantuję dobrą zabawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz