Okres świąt to dla mnie czas kiedy w końcu udało mi się skończyć 'Złego'. Czytałam go dłuuugo, ale nie dla tego, że to nudna książka, bardziej dlatego, że jakoś czasu mi brakowało, a ta książka do chudziutkich nie należy, mój egzemplarz liczy 654 strony i to małym druczkiem. Tak też z wielką przyjemnością w końcu mogę coś Wam napisać o niej. Nie jest to kryminał, nie jest to romans, nie jest to western, a tak naprawdę to opis Polski w PRL zawierający cechy tych wcześniej wymienionych gatunków. Akcja powieści dzieje się w Warszawie na początku lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Zaczyna się od tajemniczego napadu, co stawia całą milicję w stan gotowości i pracy na wysokich obrotach w poszukiwaniu winowajcy. Poszukiwanym okazuje się mężczyzna do którego przyczepiono miano 'Złego', ale czy on jest taki zły?
No chyba nie, bo niczym Robin Hood czy Janosik sam wymierzyć sprawiedliwość, dlatego też ofiarami jego ataku zostają warszawskie bandziory. Problem jest w tym, że nie wiele o nim wiadomo, a poszukiwanie go jest jak szukanie igły w stogu siana. Jednak nie brak amatorów tego zajęcia, z bandytami i Filipem Merynosem na czele. Do poszukiwań dołączają również doktor Witold Halski, redaktor Edwin Kolanko i tajemniczy starszy pan w kapeluszu. Całe poszukiwanie i akcja nabiera kolorów kiedy to Zły wchodzi w paradę legendzie warszawskich kryminalistów Kudłatemu.Oprócz tego pojawia się wątek romansowy, którego osią jest Marta Majewska i doktor Witold Halski.
Tyrmand śmieje się z wszystkich i to po równo, ale z gracją.'Puszcza nam oczko'. Pokazuje swoją ogromną miłość do stolicy, mimo, że z niej też się śmieje. Doskonale obrazuje klimat Warszawy i tego ,jak wyglądało życie w Warszawie w tamtych czasach. Niejednokrotnie pojawia się gwara warszawska. Język cudowny, magnetyczny. Chyba najlepiej obrazują go słowa Gombrowicza o Złym "Bo to wszystko lśni, tryska, brzmi, śpiewa..". Cała kryminalna intryga byłaby niczym bez po mistrzowsko rozbudowanego tła. Pomimo upływu prawie sześćdziesięciu lat nadal jest aktualna, bo walka dobra ze złem to temat uniwersalny.
PS.Ponoć Xawery Żuławski pracuje właśnie nad ekranizacją 'Złego', mam nadzieję, że to prawda i, że podoła temu wyzwaniu, bo ekranizacja tej powieści to nie byle co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz