czwartek, 27 lutego 2014

Miłość


Oscarowy tydzień trwa. Dzisiaj słów kilka o zeszłorocznym laureacie Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, czyli o 'Miłości' Michaela Haneke.

Choć byśmy się wypierali, przyrzekali, że to nieprawda, to każdy i to bez wyjątku pragnie kochać i być kochanym, bezwarunkowo, na zawsze, aż śmierć nas nie rozłączy..

'Miłość' Hanekego pomimo dosyć banalnego tytułu jest zupełnie inna niż moglibyśmy się spodziewać. Sam początek filmu nie pozostawia nam żadnych wątpliwości, od razu wiemy co się stanie. Do zamkniętego mieszkania wkraczają policjanci zaalarmowani przez sąsiadów. W mieszkaniu znajdują się  już sine zwłoki kobiety...

W 'Miłości' mamy do czynienie z uczuciem dwójki starszych już ludzi, Anne i George. Są emerytowanymi nauczycielami muzyki, w ich domu znajduje się mnóstwo książek, sztućców i innych przedmiotów, które zawierają całe życie tej pary, wszystkie wspomnienia i to co udało im się zbudować przez ten czas wspólnego życia. Prowadzą szczęśliwe i ustabilizowane życie w, którym kultura jest wszech obecna. Aż do feralnego zdarzenia, kiedy to Anne dostaje udaru . Od tej pory wszystko będzie już inne. Zmiany tej nie da się odwrócić, pozostanie na zawsze sparaliżowana. Powoli zacznie również tracić świadomość. 

George dokona wszelkich starań, aby zapewnić żonie odpowiednią opiekę, będzie dbał o nią, jak nikt inny. Zgodnie z jej życzeniami zabrania córce odwiedzać matki oraz przysięga, że nigdy nie odda jej do szpitala.  Ukochany dom stanie się miejscem oczekiwania na śmierć.

Haneke pokazuje nam dwa zupełnie inne spojrzenia na śmierć. Przedstawicielką pierwszego jest Eve córka pary, która w obliczu śmierci buntuje się, myśli o przyziemnych sprawach, pieniądzach. Drugie to spojrzenia Anne i George akceptujące śmierć jako naturalny kolej rzeczy, po skoro żyjemy, to kiedyś umrzemy, nie ma co się buntować.

Pomimo tego, że George akceptuje nadchodzącą śmierć żony, to jak przyrzekł w przysiędze, dopóki śmierć nas nie rozłączy, w zdrowiu i chorobie jest przy swojej ukochanej. Gładzi czule ręce, uśmierza ból, jak tylko potrafi, nie tylko walcząc z chorobą żony, ale też z samym sobą.

'Miłość' to film bez zbędnego patosu, lukrowania i przesady. To obraz przedstawiający kompletną miłość, jej potęgę, moc i siłę, taką o jakiej każdy z nas marzy, składającą się z małych elementów-wspólne posiłki, rozmowy, pasje, ale budujące wielkie uczucie.

Niestety wszystkich filmów, które zostały nagrodzone Oscarem nie jestem w stanie Wam przypomnieć. Jeżeli chcecie jednak powspominać czy powrócić do tych filmów, to na books and movies wspominałam już o 'Operacji Argo', 'Artyście', 'American Beauty' i 'Annie Hall'.

Jeszcze częściej pojawiały się filmy, które były nominowane do Oscarów- 'Django', 'Les Miserables Nędznicy','Służące', 'Czarny łabędź','Lektor', 'Rzymskie wakacje', no i  tegoroczni nominowani 'Grawitacja', 'Kapitan Phillips', 'American Hustle', 'Ona', 'Wilk z Wall Street'.

PS. Następny post będzie poświęcony moim typowanią do kogo powinny trafić Oscary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz