niedziela, 22 czerwca 2014

Dzika droga. Jak odnalazłam siebie


Jak wiecie nie lubię poradników i innych im pochodnych, co prawda 'Dzika droga. Jak odnalazłam siebie' nie jest taki typowym poradnikiem, ale trochę mi im pachnie. Długo zastanawiałam się czy po nią sięgnąć właśnie z tego powodu. I ten  drażniący mnie drugi człon tytułu- 'Jak odnalazłam siebie', jak nic spodziewałam się natchnionej kobiety, która opowie nam rzewną historyjkę o jej nieszczęściu i jak to jej życie się odmieniło i stała się szczęśliwym człowiekiem.  Czy to w ogóle możliwe? Szczęście przecież nie jest stanem pernamentnym. Szczęśliwym człowiekiem się jedynie bywa, ale dzisiaj nie o moich filozoficznych rozważaniach. Dzisiaj o 'Dzikiej Drodze..'. 

No i miałam rację, bo życie Cheryl dało w kość. Śmierć matki, która było wyjątkowo dla niej ważna, rozpad małżeństwa, a wraz ze stratą mamy również strata jakieś części bliskich jej ludzi, bo tylko matka umiała 'trzymać rodzinę w kupie', do tego trudne dzieciństwo bez ojca i z biedą w tle. Zdecydowanie  nie umiała się odnaleźć w zastanym świecie. Ukojenia szukała w narkotykach, alkoholu i przypadkowo napotkanych mężczyznach. 

I nagle podejmuję decyzję, że chce zmienić swoje życie i wyrusza w samotną podróż szlakiem PCT ( Pacyfic Crest Trial). Jak wiecie samotna podróż to idealna okazja na spojrzenia na swoje życie z innej perspektywy i nabrania dystansu do niego. Tak też staje się z Cheryl. To czas kiedy poznaje nowych ludzi, zmaga się z przeróżnymi warunkami atmosferycznymi, napotyka dzikie zwierzęta. Wydawać by się mogło, że to nie możliwe, że osoba, która dotychczas nie miała za wiele wspólnego z wędrówką przejdzie taki dystans dokładnie 1100 mil, a jednak jej to się udaje. W dodatku ta historia oparta jest na faktach. To nie kolejna bajeczka.

Główna bohaterka mam takie odczucie, że nie będzie uwielbiana przez wszystkich. Bo i nie jest typową 'grzeczną' dziewczynką, pije, pali, uprawia seks z ledwo co poznanymi mężczyznami, dokonała aborcji. Ja jednak ją polubiłam, za to właśnie, że nie jest idealna, że waha się, popełnia błędy, a w końcu odnajduje szczęście. Brawa dla Cheryl, że nie postanowiła zrobić z siebie bohaterki. 

Mnie 'Dzika droga. Jak odnalazłam siebie' zdecydowanie pozytywnie zaskoczyła i pozostawiła po lekturze zainspirowaną. Na pewno bardziej niż porównywane do niej 'Jedź, módl się i kochaj' o którym też na pewno napiszę. 

PS. Prawo do ekranizacji książki kupiła Reese Witherspoon i to ona wcieli się w Cheryl. Premiera filmu najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz